wtorek, 24 marca 2020
Prośba
Do dziewczyn szyjących - ja niestety nie lubię się z maszyną do szycia, a potrzebowałabym kilku maseczek z kieszonką na wkład, np z fliseliny. Czy ktoś takie szyje?
czwartek, 19 marca 2020
Zakładka
Dzisiaj jedna z zaległości - zrobiona jeszcze latem zakładka z kotkiem książkowym :) Metalową zakładkę kupiłam na Ali, wzór był nieciekawy, więc znalazłam własny. Wyszywało się niestety paskudnie, nitka się przecierała, rwała, chyba ten metal trochę za ostry. Ale efekt mi się podoba :)
Tył podszyty szarym filcem
Teraz wszędzie kwarantanna, ludzie powinni być w domach... U mnie w pracy nawał, przychodzą i starsi, i rodzice z dziećmi...Przecież w aptece najłatwiej coś złapać... Dobrze, że przynajmniej stosują się do wymaganych środków ostrożności. My na szczęście jesteśmy zabezpieczeni szybami, rękawiczkami i środkami odkażającymi. Fakt, na mieście jest mniej ludzi, ale do nas często przychodzą po takie drobiazgi...A hurtownie nie są w stanie zapewnić nam dostaw na normalnym poziomie... Niestety niektórzy nie rozumieją, że przedstawiciel firmy kosmetycznej nie przyjedzie teraz do nas, bo poza tym, że nie chce się narażać, to najnormalniej w świecie my nie mamy teraz czasu na zamawianie kremów i maseczek. Pracujemy w okrojonym składzie, jeden technik na zmianę i szefowa, która jest z nami po 12 godzin. Do pomocy mamy stażystę, który pracuje drugi tydzień, i koleżankę techniczkę, która jest na pół etatu, więc łatwo nie jest. No to się wyżaliłam, jutro znowu do pracy, bo przecież ją lubię, lubię rozmawiać z ludźmi. Tylko niech ten czas wirusowy się skończy....
Tył podszyty szarym filcem
Teraz wszędzie kwarantanna, ludzie powinni być w domach... U mnie w pracy nawał, przychodzą i starsi, i rodzice z dziećmi...Przecież w aptece najłatwiej coś złapać... Dobrze, że przynajmniej stosują się do wymaganych środków ostrożności. My na szczęście jesteśmy zabezpieczeni szybami, rękawiczkami i środkami odkażającymi. Fakt, na mieście jest mniej ludzi, ale do nas często przychodzą po takie drobiazgi...A hurtownie nie są w stanie zapewnić nam dostaw na normalnym poziomie... Niestety niektórzy nie rozumieją, że przedstawiciel firmy kosmetycznej nie przyjedzie teraz do nas, bo poza tym, że nie chce się narażać, to najnormalniej w świecie my nie mamy teraz czasu na zamawianie kremów i maseczek. Pracujemy w okrojonym składzie, jeden technik na zmianę i szefowa, która jest z nami po 12 godzin. Do pomocy mamy stażystę, który pracuje drugi tydzień, i koleżankę techniczkę, która jest na pół etatu, więc łatwo nie jest. No to się wyżaliłam, jutro znowu do pracy, bo przecież ją lubię, lubię rozmawiać z ludźmi. Tylko niech ten czas wirusowy się skończy....