Jak większość z Was wie - kocham morze i wszystko co z nim związane. Staram się mieć w domu chociaż namiastkę morza... Tym razem zrobiłam parę drobiazgów z muszli
Decu na muszlach :) Podoba mi się :)
Wianek na drzwi
Kolczyki
Bransoletka, czyli malutkie muszelki zatopione w żywicy... Pierwszy raz miałam do czynienia z żywicą i już wiem, że mi się podoba :) Na pewno jeszcze coś powstanie :)
Śliczności Gosiu, a najbardziej podoba mi się wianuszek. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńDecou na muszlach jest extra!!! Musze koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przepiękne prace, bardzo mi się podobają! Świetnie wykorzystałaś skarby morza
OdpowiedzUsuńJakie super prace, a już to decu na muszelkach, to dopiero śliczności :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, bransoletka rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńAle cudowności!!! Obrazki na muszlach są pierwsza klasa, no i ta bransoletka- Cudo! Świetne prace:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Mi się podobają dmuchawce zatopione w żywicy, ale te wszystkie epoksydy i inne substancje potrzebne do zrobienia takiej bransoletki czy kolczyków skutecznie mnie zniechęcają do probowania swoich sił w tej dziedzinie... No cóż nie można mieć wszystkiego, a Twoje morskie dzieła są śliczne ,szczególnie mi się podoba pomysł z deku na muszlach :)
OdpowiedzUsuńGosiu! Ale śliczności, Nie wiem co jest najładniejsze, Bo wszystko bardzo mi się podoba - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńŚliczne pamiątki :)
OdpowiedzUsuńJakie piękności!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńOjej ale przepiękny jest ten wieniec i te muszelki
OdpowiedzUsuń