Ostatnio mam straszne tyły w tworzeniu. W pokazywaniu gotowych prac zresztą też ;)Mimo, że hafcik na pewną wymiankę strasznie powoli powstaje (no, w sumie już kończę, ale powoli), to mogę pokazać coś, co powstało już dość dawno temu. Jakoś wcześniej nie było okazji... A zatem - kilka kiedyś tam powstałych metryczek. Mam ich więcej, kolejne w innym poście będą...
Śliczne
OdpowiedzUsuńPiękne, każda inna i wyjątkowa, jak dzieci:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne te metryczki ☺ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cudne! Najbardziej podoba mi się misiaczek dla Julii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
ach, szkoda, że już moje dzieciaki się porodziły:-) Może kiedyś dla wnuczków zamówię:-D
OdpowiedzUsuńSporo ich :) Każda śliczna.
OdpowiedzUsuńGosiu! Ale dużo tych metryczek zrobiłaś ,Wszystkie są prześliczne Ale ta z leżącym misiem najlepiej mi się podoba - Pozdrawiam Goraco
OdpowiedzUsuńKochana te metryczki są świetne. Nie dość że są fajne na prezent to jeszcze będą przepiękną pamiątka :*
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za haft powstaje :P
Śliczne hafciki!
OdpowiedzUsuńpiekne metryczki, bardzo wesolutkie, ślicznie będą wyglądac w dziecięcym pokoju
OdpowiedzUsuń