Kilka drobiazgów, zrobionych już jakiś czas temu...
Motylek dla Jagódki, wyhaftowany na plastikowej kanwie
Wesołe breloczki
Serduszka zrobione na akcję charytatywną
W zwszłym tygodniu zaczęły mi się zajęcia, już widzę, że nauki będzie mnóstwo... I od niedzieli uczę się łacińskich skrótów :)
Ładne te motylki,a plastykową kanwę odkryłam jakiś czas temu i przepadam.Pozdrowienia!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwa.
OdpowiedzUsuńdrobniutkie a jakie urocze
OdpowiedzUsuńurocze :)
OdpowiedzUsuńŁacina :) ja łacinę miałam przez 7 lat :) super język i jaki łatwy,
OdpowiedzUsuńmotyli rewelacyjne! Jak ci się haftuje na takiej kanwie?