...czyli praca, którą zgłaszam na wyzwanie w Klubie Twórczych Mam
Pomysł miałam już wcześniej, gorzej z realizacją, bo potrzebowałam pomocy ze strony męża :)
Wymyśliłam sobie lampkę imitującą latarnię morską :) Jest zrobiona z kubeczków po jogurcie i śmietanie, funkcję świecącą wziął na siebie Mariusz (w końcu elektryk przecież), zamontował tam 3 żółte diody led
Chyba widać, że świeci?
Ale pomysłowe! Super :)
OdpowiedzUsuńNiezwykły pomysł, świetna latarnia :) Powodzenia w konkursie :)
OdpowiedzUsuńA ja się spodziewałam zdjęć znad morza ... Świetna praca. Dziękuję znowu za wymiankę - chyba nie przestanę dziękować. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie kubeczków,naprawdę super pomysł i wykonanie, masz zdolnego męża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
na dole mam formularz- ale nie zawsze działa- mój mail zwolkowa@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł i wspaniałe wykonanie!Powodzenia w wyzwaniu ♥
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, wspólnymi siłami stworzyliście świetną lampkę :)
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł, podejrzewam, że chłopcy w tej chwili wolą wieczorem włączyć sobie w pokoju latarnię morską, niż normalne światło :D
OdpowiedzUsuń:) też z dzieciaczkami zrobiliśmy taką latarnię, tylko że my z doniczek plastikowych :) świetna dekoracja!
OdpowiedzUsuńJasne, że widać że świeci! Super pomysł. Świetna robota!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że przed laty jako pasjonatka elektroniki sama narysowałam schemat na płytce, wytrawiłam ją, dodałam podzespoły, włożyłam do puszki po napoju i stworzyłam dzwonek do drzwi, piętnaście lat działał :-)