Dobrze, że mam trochę zaległości, bo nie miałabym nic do pokazania...
Dzisiaj wymianka, która doszła do skutku już dość dawno temu. Poprosiłam
Agnieszkę o łapacz snów dla mojej chrześnicy, koniecznie fioletowy :)

Razem z łapaczem przyleciała serwetka dla mnie

Ode mnie poleciało pudełeczko na skarby z misiem marynarzem :) Granatowa tasiemka tez jest w kotwice :)

Mam jeszcze trochę zaległosci do pokazania :) A ma ktoś może sposób, jak wydłużyć dobę?
Dziękuję Wam za słowa wsparcia pod poprzednim postem. Mamy mieszkanie ubezpieczone, więc jeden problem z głowy. Ale sąsiedzi nie mają, więc pewnie będzie jazda, jak dostaną rachunek z firmy ubezpieczeniowej...Już i tak był ogromny foch, że w ogóle to zgłosiliśmy, bo przecież to normalka, że się kogoś zalewa i nie trzeba się tym przejmować... ech...